środa, 16 stycznia 2013

znowu czapa......i audiobooki

Nie jest to dziwne juz chyba, że znowu czapa powstała..znowu z grubej wełny 100% i znowu w soczystym kolorze...tym razem pomarańcz. Pomarańcz to drugi co do moich ukochanych kolorów jest.....
Czapa zrobiona jako wzór eksperymentalny...ale chyba jestem z niego zadowolona...jak zawsze w sciągacz wcisnieta jest gumeczka...ta wełna ma tendencje do rozzzciagania:))))))
a na ludziu wygląda taaak








jak widać pogoda śliczniasta , słoneczko.......o tak taka zimę kocham

I jeszcze jedna myśl mnie ogarnęła......kiedys  wielkim przeciwnikiem byłam tego ,żeby ktoś mi czytał książkę...teraz walę głową w podłogę i zmieniam zdanie. Audiobooki są cuuudne i kochane...mogę robić dwie ulubione czynności  jednocześnie...wcześniej było to niemożliwe. Robię sobie na drutach i słucham jak ktos super dobranym do treści głosem czyta........teraz słucham "Mistrza i Małgorzatę"......no bajka normalnie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz