piątek, 23 marca 2018

Ultrafiolet.

Jeden wzór dwa projekty. Najpierw była potrzeba posiadania szala, potem wyszukanie wzoru. Po długich poszukiwaniach wreszcie znalazłam, wzór od Hani do kupienia tu klik. No co tu dużo gadać, cudnie się robi i cudnie wychodzi.
Szal powstał ściśle według przepisu a wygląda tak

 Zdjęcia szala robione w Jastarni na początku lutego, takie piękne bo robione przez Dorotę, dziękuję Ci kochana
 szal powstał z dwóch moteczków włoczki pure merino w kolorze sorbetu malinowego.
Wzór okazał się bardzo wdzięczny robił się "prawie " sam więc w głowie zrodził się pomysł na swetrunio. Włoczka w kolorze ultrafioletu ( to podobno jeden z kolorów tego sezony)
Włoczka typu sport do nabycia tu  klik. Zamówiłam 4 motki a swetrunio powstał z 3 cud panie cud


 Zdjęcia sweterowe robione 18 marca, 20 km od Gdyni w Mechelinkach aż wierzyć sie nie chciało , że morze zamarznięte jeszcze ale słoneczko już grzało.











 Tu wykorzystana metoda wrabiania rekawka na litere "C" zawsze zapominam

 Kolor cudny, włóczka warta każdych pieniędzy




sobota, 17 marca 2018

Cashmerino w kolorze blue

Cashmerino to włóczka przecudnej urody przywieziona we wrześniu zeszłego roku z Drutozlotu w Toruniu. Najpierw leżała w koszyczku i od czasu do czasu na mnie zerkała. W połowie listopada w końcu znalazł się dla niej odpowiedni projekt. Niby nic a jednak. Prosty fason , ale...no właśnie ale. Reglan jest robiony bardzo szeroko taki za duży sweterek. Przód krótszy, tył dłuższy:) Wielki golf robiony brioszką. Teraz modne słowo, kiedyś dawno jak coś robiłęm tym ściegiem to był to ścieg angielski, ale jak zwał tak zwał, ważne żeby robił wrażenie
Sweterek skończyłam na początku grudnia, lubimy się i często go noszę, jednak jakoś nie doczekał się zdjęć na ludziu:)))bo zawsze coś. Ale ma samodzielne zdjęcia w plenerze

 włóczka super nic się z nią nie dzieje, dobrze się nosi


 fason bardzo wdzięczny więc jest wielka prawdopodobnośc , że jeszcze coś podobnego powstanie



sobota, 3 marca 2018

Balonowa czapka i piękna zima nad morzem:)

Czapka w balony zrobiona w tempie sprinterskim, za oknem nagle -10 i myśl jedna..no przydałaby się nowa czapka na koniec zimy. Włoczka był to Rios z Malabrigo w kolorze zielonego jabłuszka, a wzór , no wzór mógł być tylko jeden klik . O historii powstania balonowej czapki można poczytać tu klik piękne zdjęcia i historia.
Wzór zropisany cudnie, włóczka sama mknie po drutach. A kolor cóż..miał odstraszyć zimę ale chyba coś nie ten tego :)
 Pierwsze "wyjście" czapki w padający śnieg i -12C, dała radę:)

 a takie bajkowe widoki czakały na mnie wczoraj 2 marca nad morzem. Kraina z bajki o Królowej śniegu
 dawno nie widziałam tak daleko przymarzniętego morza, bo chodzię po tej krze to bym się nie odważyła





 czapa w pięknym słońcu. Pomimo temperatury w okolicach -8C było chyba przyjemniej niż latem:)

 no głównie tłoku nie było:)
 Jak to człowiekowi potrzeba witaminy D, jest słońce to paszczunie od razu trzeba wystawić.




 i ostatnie spojrzenie na mroźną ale cudna Gdyni
 Właściwie przyjechać można nad morze o każdej porze
 czapka robiona ściśle według przepisu, poszedł niecały motek riosa