czwartek, 18 stycznia 2018

Czapki co zmusiły do działania

Nie ma co sie usprawiedliwiać , że nic na blogu sie nie działo. Lenistwo i zniemocą ...ale jak się człowiek przełamie to mam nadzieję, że jakoś juz poleci.
Robiło się dużo na drutach nawet bardzo dużo..pokazane nawet było ale albo na FB albo na Instagramie....bo, wiadomo, bo jednym kliknięciem masz juz od razu bez wysiłku twórczego
Między innymi zrobiłam dwie czapki przecudnej urody według projektu Doroty z bloga Knitolog w podróży, wzór juz dostępny na Ravelry o tu klik
a oto i one w moim wykonaniu, bez zbędnych słów
 pomysł suszenia i blokowania na balonie, ja dostałam od Knitologa w podróży właśnie
 Czerwona czapka robiona ściśle wedle przepisu ale podwójną nitką, niestety nie wiem co to za wełenka, ze starych , bardzo starych zapasów


 mam jakiś taki zwyczaj , że we wszystkie czepki zawsze wciągam taką gumko-nitkę żeby się nie rozlazła:)) tak też zrobiłam w jednej i drugiej

 ta kolorowa zrobiona też ściśle wedle przykazań autorki

 o i to tyle na dzisiaj. Obie czapki bardzo lubię i noszę na zmianę:)
pozdrawiam