piątek, 21 sierpnia 2015

alternatywa dla koszulki- T

Z załorzenia miała to być alternatywa dla wszelkiego rodzaju T-koszulek:) Zwyklak ale z czegoś ładnego:) Włóczka  firmy Zitron - Glanzpunkt. w ilości 2 motków. W dotyku milasta w robocie milasta ...ale no właśnie jest to ale...po jednorazowym wyjściu na spacer niestety mechaci sie okrutnie , od noszenia torebki ala listonosz:) niestety szkoda
Bluzunia wygląda tak..
Okoliczności przyrody dopisaly:) cudna pogoda
 Kolor włóczki neutralny taki do wszystkiego
 reglan robiony od góry a wykończony szydełkiem, niestety juz po pierwszym ubraniu bluzunia sie lekutko wyciagneła, ale to nie stanowi wielkiego problemu
 pochwale sie..za moimi plecami nowo wybudowana Gdynska Szkola Filmowa..o takie cudo mamy
 Z tylu na pleckach mialo byc troche "golizny: ale znowu sie nie sprawdzilo..wyciagło sie i wymaga poprawek....trudno poprawie


 wydudowano tez mam...hyyy kolejke na Kamienna Górę.....kolejka jedzie az 1,5 minuty:( niby atrakcja..chociaż..
 żeby zobaczyc taka panorame miasta mozna było od lat schodani wejsc albo wjechac droga..ale ktos mial pomysł. I juz
 Miejskie lezaczki na których" siadnac se można:)))"

 o a tu widac to zmechacenie..... Mam jeszcze 2 motki tej samej włoczki tylko w innym kolorze i chyba narazie w kąt rzucę, bo wizji nie mam...moze chysta albo co:)
pozdrawiam cieplutko

czwartek, 6 sierpnia 2015

Szampan z czekoladą

..lato, lato wlasciwie już połowa za nami. Dobrze , że chociaż ciepło wróciło. Jest miło i letnio.
Na drutach kilka rzeczy równolegle i to wcale nie jakies zaskoczenie:))))
Tym razem prezentacji doczekała sie raczej jesienno-zimowa chusta. No trudno za cieplo na chodzenie w niej...ale do zdjec moze pozować:)))
Zrobiona z Baby alpoki dropsa, kolor niby krem..ale kolo kremu to on chwileczke postał:))) mi kojarzy sie z kolorem szampana...a co:)))drugi kolorek to niby brąz ale taz taki nijaki...taka czekolada mleczna:)
Ile zuzyłam to nie wiem...mialam resztki , tego szampańskiego chyba 3 i 1,5 czekoladki. Druty 3,5
i tak oto wyszło


 Chusta robiona bez wzoru..i pez planu..na tyle na ile starczyło włoczki. chociaz przyznaje , że gdzies w necie widzialam chuste o podobnym wyglądzie:)) niestety nie pamietam czyjego byla autorstwa
 wlóczka mila i ciepla, długo lezała i czekala na przerobienie:)))
 Przyznaje , że w chłodne , nawet bardzo chłodne dni lipcowe juz ze mna chodzila po mieście, troche wstyd..ale co zrobic skoro pogoda taka a nie inna była:))))