niedziela, 29 grudnia 2013

Prezentowo....

Nie , żeby nic sie nie dzialo...oj dzialo sie działo..ale pokazac wcześniej raczej nie wypadalo bo to prezenty...więc dopiero calkiem niedawno premierę mialy...
 Tradycyjna znana i lubiana Poppy z nowym kwiatkiem:)))) po raz pierwszy dwu-kolorowa:))))
 jestem z efektu zadowolona i chyba wlascicielce sie podobała:)))). czappa to 80% wełny wiec  cieppła bbbardzo:))
 kamizelka w kolorze dojrzałej sliwki węgierki...moherek z welną..........dla Mamy juz nosiła wice też sie podobała:))))
 prosty ale efektowny wzór warkoczowy:)))

 długoścc taka coby nereczki przykrylo i cieplo bylo:)))


 zdjęcia w ciemnościach robione wiec są jakie są :)))

 chusta dal Zoffi.....w dwóch nitek bo sama nitka moherkowa za cieńka była...udalo mi się wyszperac cieniutka włóczkę wełniana czarna i pomieszałam:)))można sie omotac na wiele sposobów.......nawet fajnie wyszła

 i różowy kapturek dla mojej ulubionej malej modelki.....razem z szaliczkiem:)
 cienka 100% wełna więc znowu ciepło ale bez podgryzania

i tyle prezentów..niby wcale nie dużo ale wszystkie druty dalej  zajęte....bo w między tak zwanym czasie pomysłów urodzilo sie miliony....teraz tylko siedziec i kończć......większośc pomysłów wymaga maleńkich wykończeń ewentualnego pozszywania i dorobienia bądz rekawka bądż kieszonek...do dziela......................................


niedziela, 1 grudnia 2013

Zpagetti ocena bardzo subiektywna

Zpagetti - inaczej grubbby bawelniany sznurek ...gruby to znaczy hrugy....taki więcej że paluch wspazujący:))). ponoc mozna z tego zrobic wsjo czego sie zapragnie....ja jestem innego zdania..
 tak wygląda jeden motek...czy jak to-to nazwać:))) wielkie i ciężkie... roci sie to-to szydelkiem nr 15 lub takimi samymi drutami.....jak dla mnie za duże i za ciężkie w robocie...ja przyjemności z roboty tego za dużej nie mialam.....fakt , że zrocic poduche mozna w godzinke lub nawet krócej........ale trzymac to na drutach to dla mnie męka:))))
 wybór wzoru jak dla mnie tez ograniczony bo niby co...warkocze.....w kremowej poduni sa warkocze i jakoś tak....no nie wiem...
 Ryz okazał sie jak dla mnie najbardziej OK...i tak powstała chabrowa i seledynowa podunia......
 Podunie raczej ozdobne......bo jak policzek przyłożysz do tego i niedaj Boże przysniesz ...to po przebudzeniu odcisk o głębokości 1cm murowany:)))))
 Zresztą mało to miłe z kontaktem z buziulką......
 Zpagetti z dawnych zapasów jak to-to wchodzilo do nas.....mam juz koszyczek na jabłuszka...zrobiony w zeszłym roku i on jest ok.....
 miałam 4 moty tego ...i oświadczam, że malo wydajne to-to jest bo z 4 motów wyszły 3 podunie takie tradycyjne 40x40...koszyczek ......i no wlaśnie co z resztakami.......
 powstal "dywanik" czy jak to tam nazwać.....z tesztków....o srednicy 76cm więc tez nie za duzy.....ale co tam dla Pisa będzie ....bo właściwie po co innego...
o a tak to na drucie nr 15 wygląda....
podsumowując...dla mnie żadna rewelacja......to Zpagetti i chyba więcej w moim domu nie zagości...chociaż podunie wielce urokliwe na zywo:)


..pozdrawiam i milej niedzieli

czwartek, 28 listopada 2013

Akcja caritasu

Caritas gdanski.....taka oto akcję rozwinął...  300 szalików dla swoich podopiecznych na zimę.....robionych na drutach czy szydle.......
...to sie dołączylam takimi drobiazgami...dzisiaj wysłałam.......

Niech dobrze służą........

niedziela, 24 listopada 2013

Mycki hurtowo:))))

Jak juz sobie przysiądę i się zabiorę za czapy wszelkiej maści to idzie mi hurtowo........
Wrzosowa poppy najwdzięczniejsza z czap...pasuje do każdej buziulki:))))) ta robiona z najcudowniejszej wełny 100% ( jeszcze z zapasów "zagramanicznych") to wełna o przecudnych kolorach ...mniam
....akurat ta, to prezent dla mojej Mamy ...z takim dosyć wyrazistym kfiatkiem:)))))
 taki kciała to ma:))))
 granatowa  tzw "wielka czapa" 50%wełny 50% bawełny fajowy skład....miękka i ciepla..taka akuratna na temperature obecna czyli +6 np.
 zwykły ściągacz i wszystkie rzędy lewe:)))))



 ta tu to wielllka czapa dla mego dziecia......druty 10 podwójna nitka biala i czarna wełenki 70% i 30 akrylu...ciepła i wleikkkka
 robiona takoz samo jak ta moja granatowa......
 no ta to jest więcej niz wielka.....ale takie bylo zamówienie:)))))

 tak to-to sie robiło...pod kocykiem bo mi zimniasto było:))))))
 z resztek granatowej powstała czapa do biegania:)))a co...z domieszką czerwonego i z pomponiastym pomponem


 a to , to moje malinowe ciasteczko......
 welna 100% ale tak co nie gryzie dla dzieci...kolor zreszta tez więcej , że dla dzieci ale ......
 czapa wygląda jak ciasteczko:))))))) zwykly ściągacz a potem w równych częsciach rzędy prawe i lewe......no i pomponium na samym końcu
 czapa wyjatkowo ciepła ale i mila baaardzo
 w dyskoncie na "L" zakupiona zostala narciarska kurtka.......w kolorach ...jak widać i spodnie czarniawe
 i przypomniał mi sie , że gdzieś w pasmanteri netowej widzialam takie same kolory wlóczki jak ta kurta....i zamówiłam...i mam
 tu dziecie w jeszcze jednej czapie wedle swego pomysłu i kominie do kompletu,,,,wszystko dosyc ciepłe...... bo zima idzie:))))


 najważniejsze , że chce i że nosi.....................
.....i to tyle na dzisiaj......idę kalesony swoje kończyć:)))) pozdrawiam