środa, 19 grudnia 2012

Mam..wreszcie mam...

Przywiezione juz z dwa lata temu z północnego kraju...wygrzebane na jakimś targu staroci...
Najpierw stały tak sobie bez celu...potem pół roku szukałam materiału jakim je obić chciałam...znalazłam....zydelek sama próbuje zrobić ...ale to nie taka łatwa sprawa....no i jeszcze pana tapicera trza było wyszukać....jak już wszystko było to zawiozłam.....a dzisiaj odebrałam...
Dzięki Agnieszko za namiar....
Teraz takim cudeńkami są......moje śliczności oby dwa


 materiał miał dwie wersje....ja wybrałam ta z czarnym tłem.....

 a tak ohydki wyglądały przed matamorfozą....
 ten to był nawet haftem krzyżykowym wyszyty...tak gustownie
..............ciesze się bardzo że już w domciu są......

wtorek, 18 grudnia 2012

bomby....na bogato

tegoroczne ozdoby świateczne , których to tradycyjnie miało nie być....są jak to dzieci moje powiedziały ....na bogato. Błyszczące i świecące.......takie że hohoho.....

 aż paluszki mnie bolą od wpinania miliona szpileczek:)))))))i miliona cekinków ołkorsik:)))))) never więcej never


 tu kwiatuszek, cekinek i szpilka........
 a tu....wstążeczka szpileczka, cekinek i kffiatek:)))

a te cudaki przyjechały ze mną z północnego kraju:))))))

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Malinowy sorbet

Malinowy sorbet taki mniam mniam....dokładnie takie skojarzenia mialam jak z tej cudnej włóczki zacząl powstawać sweterek. Wlóczka ta sama sama co Pani Jesien...coś pieknego w noszeniu i robocie...no mniam mniam....




 sweterek robiony najprościej na swiecie ale tylko tak ta wełenka wygląda ślicznie:)))))

 zeszło 5 motków..druty 4 rozmiar cwetera:))))) S

W dalszym ciagu jestem w czołówce "glupich min" no i wielkie dzięki mojemu osobistemu fotograffu:)))

niedziela, 2 grudnia 2012

Ariadna zakończenie

Na drutach mam włóczke przecudnej roboty.....takowa tez na 120% miała Ariadna.......no cud miód malina
najpierw ja miziałam gniotłam i głaskałam.....potem zwinełam i robie....sama przyjemność radośc i ojojoj......zakochałam sie w niej. Po palcach płynie. Sam skład to marzenie 65%baby alpaca 35% silk

Tak w lutym pisałam...sweterunio skończony wiosna i jakos za ciepla sie zrobilo coby w nim chodzic ...teraz przyszyte zostały guziorki i włala.
Wełenka cudna i powiem szczeże warta swojej ceny, co prawda jeszcze prane nie było ale ubrane juz pare razy a owszem













co tu duzo pisac...wygląda taaak

piątek, 30 listopada 2012

poppy i komin:)

Skończyłam, nareszcie...czapeczka makufeczka zrobiona jeszcze w ciepłe jesienne dni ..teraz doszyty pseudo kfiatek i dorobiony komin tez z wełny 100% ale cieńszej



komin ryżowy ze ściagaczem....no to zima mi nie straszna:)))))

piątek, 23 listopada 2012

BOMBY:)

to mój tegoroczny pomysł na bomby styropianowe choinkowe lub naokienne:)))) jak kto woli. Styropianowe kule 10 cm wiec wcale wcale takie:))))

do wykonania potrzebne były szpilki w ilości ogromnej....taśma z kwiatkami ok 3 m na taka bombę:))) i cekinki , koloru jak kto woli...no i trochę czasu


jeszcze ino kukarde jakąś trza przyczepić i włala....

niedziela, 18 listopada 2012

Pani Jesień

Natrafiłam na ta włóczkę przez istny przypadek...ale tak miało być właśnie.Jest cuuuudowna i wspaniała...po prostu kochana ...delikatna i super ekskluzywna:)))) przedstawiam- panią Jesień zrobioną z MALABRIGO silky merino. Nigdy nie miałam przekonania do wielokolorowych włóczek ale chyba na tym przykładzie zmieniłam. Z rozpędu zakupiłam jeszcze zestawik na inny swetrunio. Taki malinowy sorbet.
Pani Jesień zrobiona od góry. nabrałam chyba ze 100 oczek...robiona reglanikiem..to taki wdzięczny fason.Plisa guzikowa robiona od razu...francuzikiem...guziorki drewniane słodziaki.




Włóczka w robocie jak i w noszeniu ..fantastyczna..zobaczymy jak będzie po praniu:)))








zdjęcia jak zwykle smieszne ..ale co zrobić:)))) trudno:)))
A tak wyglaała wełenka przed zwinięciem:))))




Fotograf jak zwykle ten sam..aparat tylko inny co chyba widac, ale trudno co zrocić...