niedziela, 28 sierpnia 2011

011- Ogoniasty

Ogoniasty robił sie dwa razy...był juz prawie gotowy i trzeba było skubańca popruc:((((. Nic to ten drugi raz wyszło tak jak miało byc..no mniej więcej tak jak miało byc. Końcowy efekt jednak jest zadawalający, na 100% powstanie jeszcze jeden.
Wełna 100% ale nic a nic nie gryzie, nawet nie podgryza jest suuuuper


Robi się tez z niej cudnie przecudnie. Na ogoniastego potrzebowałam ok 4 motków przy drutach numer 5
Jest cieplutki i śliczniutki. Zdjątka robione w pośpiechu bo ogoniasty został daleko stąd.....ludz na zdjęciu lekutko przemęczony...a może tak po prostu ten ludz wygląda:)))))) Na ale nie na ludzia trza patrzec ino na ogoniastego






gdzies tam widzę że niteczki nie pochowane...poprawie sie obiecuję




piątek, 5 sierpnia 2011

Raporcik wakacyjny

No i jak na wakacje przystało człowiek cały czas w rozjazdach...tylko szkoda, że pogoda nie zawsze taka jak byśmy chcieli.
Na froncie robótkowym duze posunięcia. Czarny swetrunio z milionem koralików wreszcie:))) skończony uuuuf. Jeszcze na ludziu trzeba obfotografowac. Nosi sie suuper...no w końcu to baby alpaka.
Niebieskie cos tydzień temu zostało sprute i juz jest nowa wizje.
W tak zwanym międzyczasie zrobilam figowca-fioletowca taki smieszny kardigan.....wedle własnego pomyślunku.
Na drucie jest jeszcze mandarynka robiona na okrągło całkiem w caości...zobaczymy co z tego wyjdzie:))))))
W miejscu stai jedynie mój szaraczek......trzeba sie bedzie spiąć...bo zima przyjdzie i kiedy w tym letnim sweterku pochodze:)))))
to tyle...znowu znikam na parę dni:)
pozdrawiam