piątek, 3 sierpnia 2012

moje nowości

Zawsze mam wiecej pomysłów niz czasu na realizacje tychże:))) ale co zrobic takie zycie.
Jeden swetrunio-bluzunia sie kończy a juz na drutach kilka innych projektów...ale co zrobie , że mam takie chyba nawet "głupie pomysły"
Kiedyś kupiłam 0,5 kg czerwonej bawełny..i teraz mnie naszło co z niej zrobić ..bluzeczkę ala t-shirt  i sie robi

szwendajac sie po mieście upatrzyłam sobie marynarzyka

a że koncepcja z tuniki przerodziła sie w sukienkę to w trybie natychmiastowym lecę dokupic moteczki.....


to szaro-srebrne kiedyś przytachałam do domu i tak leżało i czekało...koncepcja czy tam wizja zmieniała się parokrotnie ale teraz już się dzierga sukienusia taka że mniam:)) ale zobaczymy jak się skończy:))))
ta czerwona cienizna to jedwab - cud miód malina, kolor przecudny a jaka miękkość...miało poczekać na swoja kolej ale że niby jak ..jak takie smakowita:)))

a to kawałek spódniczki szydełkowej z lekko gumowej włóczki...oj robota idzie mi jak krew z nosa...ale ta spódniczka to bardziej na jesień więc w kolejce może poczekać

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz