taaak, jednak nie lubie włazic do jaskiń.....jakoś mnie przytłaczaja i przerażają....ale dalam sie namówic a co raz sie żyje....I trzeba mi było pojechać daleki, żeby do jaskini wejść....zdjęcia nienajlepsze...ale wiadomo..robione telefonem i w ciemnościach dośc duzych:)))
wielki podziw dla siły i mocy natury za stworzenie tego cuda...
pomimo niecheci do jaskin stwierdzam, warto było:))))
calośc zwiedzania przy muzyce Mozarta... tez fajny pomysł:)
a z jaskini mozna prosto...tu....o tu..
a to juz wytwór nie natury ino człowieka..najładniejszy hyba hotel na wyspie:))))Trójkąt...
Ponowna wizyta w Palmie...na lodach lodach mniam mniam...
bluzunia typowo letnia z "dość" duzym dekoldem:))))
znowu ze sznurka na drutach 10 ...poszły dokładnie 2 motki
kolory raczej niemroczne a letnie
pomimo grubości sznurek bardzo nadaje sie na letnie twory:))))
bawelna 100%
Bluzunia robiona podobnie jak Mortycja tak ,ze lewa to prawa:)))) znaczy oczka lewe..chyba ładniej to wygląca niz na prawej stronie
pozszywane tez w widoczny sposów..jakby na lewej stronie...z tego jestem zadowolona, pierwszy raz tak uczynilam
dekoldzio wykończony szydłem
...no i jest selfiiii
lody moje lody.....najpyszniejsze to..............lemonka z bazylia.......tak tak wiem brzmi może dziwnie ale smakuje wybornie.....
pozdrawiam serdecznie
wtorek, 30 września 2014
sobota, 27 września 2014
9 dni na Mariolce- delfinki i mroczna Morytcja:)
Podrózy po wyspie częśc dalsza.....pogoda bez zmian:)))))trudno
Tym razem udało nam sie odwiedzic delfinki:))))))
Fantastyczne usytuowanie besenów dla delfinów....masz wrazenie , że nie ma końca...morze i basen to jedno:))))
...i co tu pisac... wszystko widać :))))
wszystko kwitnie...bo ma słońce......
po pokazie poszlismy rzecz jasna na kawkę...niejsce kawiarniane ....bajka.....
i znowu zadaje głupie pytanie, dlaczego ten sam zestawik, dwie kawcie i ciacho...kosztuje na mariolce mniej niz u nas:))))) a kawa w smaku petarda.......klasa pierwsza:)) i co???? i dlaczego????
moglismy pooglądac sobie jeszcze kolorowe papugi i foczki
....mozna zejśc na plaże i albo plum....albo porobic na drutach..... nie bylo samego lenistwa o nie:))))
sklepik ze słodyczami...mniam mniam,,,
nie...nie.... to nie pożar to mgła specjalnie dla ochłody puszczana przy lodziarni co tak pyszne lody robi...że aż teraz w tej chwili jak to pisze to slinka mi cieknie:)))) ale o lodach to potem...potem....
lodziarnia chyba w najpiekniejszym budynku w Palmie
...oooooo i ida lody dla mnie:))))
oj tam oj tam.....tyle bylo o 16 i co zrobic ...trudno....
a tu póznym popołudniem prezentuje sie moja bawełniana mroczna Mortycja.....bluzka z typu wór robiona od dołu......z małymi rekawkami..
100% bawelny ...chociaz to nie włóczka to bardziej sznurek
druty numer 10 motki 2 do ostatniego centymetra:)))
w ciepłości bardzo sie sprawdziła:))))
zakupiona we Wrocławiu:)))
dzisiaj u mnie slońce chociaz tylko 16 stopni...ale namiastka slońca jest:))))
Tym razem udało nam sie odwiedzic delfinki:))))))
Fantastyczne usytuowanie besenów dla delfinów....masz wrazenie , że nie ma końca...morze i basen to jedno:))))
...i co tu pisac... wszystko widać :))))
wszystko kwitnie...bo ma słońce......
po pokazie poszlismy rzecz jasna na kawkę...niejsce kawiarniane ....bajka.....
i znowu zadaje głupie pytanie, dlaczego ten sam zestawik, dwie kawcie i ciacho...kosztuje na mariolce mniej niz u nas:))))) a kawa w smaku petarda.......klasa pierwsza:)) i co???? i dlaczego????
moglismy pooglądac sobie jeszcze kolorowe papugi i foczki
....mozna zejśc na plaże i albo plum....albo porobic na drutach..... nie bylo samego lenistwa o nie:))))
sklepik ze słodyczami...mniam mniam,,,
nie...nie.... to nie pożar to mgła specjalnie dla ochłody puszczana przy lodziarni co tak pyszne lody robi...że aż teraz w tej chwili jak to pisze to slinka mi cieknie:)))) ale o lodach to potem...potem....
lodziarnia chyba w najpiekniejszym budynku w Palmie
...oooooo i ida lody dla mnie:))))
oj tam oj tam.....tyle bylo o 16 i co zrobic ...trudno....
a tu póznym popołudniem prezentuje sie moja bawełniana mroczna Mortycja.....bluzka z typu wór robiona od dołu......z małymi rekawkami..
100% bawelny ...chociaz to nie włóczka to bardziej sznurek
druty numer 10 motki 2 do ostatniego centymetra:)))
w ciepłości bardzo sie sprawdziła:))))
zakupiona we Wrocławiu:)))
dzisiaj u mnie slońce chociaz tylko 16 stopni...ale namiastka slońca jest:))))
Subskrybuj:
Posty (Atom)