poniedziałek, 4 lutego 2013

hyy znowu z resztek...to choroba jaka.....

Tak i znowu powstało coś z pozostałości. Jakiś czas temu w ilości 8 miesięcy będąc w kraju odległy,m weszłam w posiadanie droga zakupu szara- srebrną bawełenkę z błyskiem w oku:)))))))
W ilości iście hurtowej czyli cały jeden kilogram....tak paczka pakowana była...trudno tyle kupiłam:))))))
Z większej większości powstała już sukienusia....jeszcze tylko plecki wykończyć trzeba - koronkowo i zdjątka będzie można robić.....
Druga wełenka to również w większej ilości kupione cudo o następującym składzie 50% baby alpaca, 40 % lana merino i 10% akryl...kolor musztarda przed obiadem:)

 Golfik zrobiony w tępie expresowym..podczas przebywania w zamknięciu...bez wychodzenia tylko leżenie....zresztą , że choroba mnie dopadła to widać po wymęczeniu ogólnym
 Z potrzeby chwili to to powstało bez użycia rozumku...bo i do czego...prosty wzór reglanowy robiony od góry i wszystko
 Ilość jest nie do policzenia ponieważ resztkowym sposobem stworzone to to zostało......już noszony ...ciepły i kochany
 Troche sie bałam, że będzie sie mechacił pod paszką...więc tam bawełna została wkomponowana..i chyba jest OK
 Druty numer 4.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz