Golfik z dzyndzlami powstał z włóczki o szlachetnym składzie wełna z jedwabiem, w proporcjach zapomnianych bo wełenka w pudle poleżała ze dwa lata i banderolka gdzies zagineła. Wełenka miła w dotyku, niegryząca i samosunąca po drutach
Miałam 3 motki :dwa niebieskie i jeden brązowy........myślałam myślałam i taki oto pomysł wpadł mi do głowy. Przodziki brązowe to wzór z jakiejs Sandry, niebieski juz gładki i tylko lekko nietoperzowaty.
Jest to luźna inspiracja i wariacja jednego ze swetrów Asji
Zdjęca robione w marcu a mroczne jak w listopadzie ..co zrobic taki klimat
Piesu błąka sie po lasu:)))
Niestety zdjecia wykonane samemu. Na drzewku to jeszcze ja cię mogę ale weź tu samemu zrób sobie zdjęcia ...telefonem i nie tylko paszczy ale głównie nie paszczy bo sweterka:) no wyszło jak wyszło...a że i tak swetrunio sie naczekał obfocenia od października to musi byc jak jest
Przód i tył sa identyczne..niestety nie było jak foty strzelić
W rzeczywistości troche sie marszczy jak powyżej ale ma to swój urok
dzyndzel słuzy do luźno puszczenia lub lekutkiego sciągnięcia
Pozdrawiam
Fantastyczny sweterek ! Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.