środa, 23 listopada 2011

018- czarna "mamba"

Oj wykończył mnie ten swetrunio wykończył...nie żeby sama robota drutowa przy nim...ale, że tez coś mnie podkusiło żeby te pier...ne koraliczki róznej wielkości przyszywac...no nie wiem nie dałabym rady policzyć z 2000 ich pewnie będzie. Już Rodzinie zezwolenie dałam, że jeżeli kiedykolwiek mnie jeszcze takie przyszywanie do łba strzeli to oni znaczy Rodzina moga mnie trzepnąc w tę że głowę.
Wełenka przecudnej urody i dotyku niebiańskiego Baby Alpaca Dropsa.
to to czarne cudo...zeszło mi 4,5 moteczka


robiony zupełnie prosto i przyjemnie...ino te koraliczki...ze względu na dość znaczna trudnośc ujęcia swetrunia na ludziu tylko jedno zdjatko na personie...jakoś sie czarna "mamba"( to przez to umęczenie przyszywaniem) ...... nie lubi fotografować z ludziem woli sama:))))


druty numer 4
pozdrawiam

1 komentarz: