Oj wykończył mnie ten swetrunio wykończył...nie żeby sama robota drutowa przy nim...ale, że tez coś mnie podkusiło żeby te pier...ne koraliczki róznej wielkości przyszywac...no nie wiem nie dałabym rady policzyć z 2000 ich pewnie będzie. Już Rodzinie zezwolenie dałam, że jeżeli kiedykolwiek mnie jeszcze takie przyszywanie do łba strzeli to oni znaczy Rodzina moga mnie trzepnąc w tę że głowę.
Wełenka przecudnej urody i dotyku niebiańskiego Baby Alpaca Dropsa.
to to czarne cudo...zeszło mi 4,5 moteczka
robiony zupełnie prosto i przyjemnie...ino te koraliczki...ze względu na dość znaczna trudnośc ujęcia swetrunia na ludziu tylko jedno zdjatko na personie...jakoś sie czarna "mamba"( to przez to umęczenie przyszywaniem) ...... nie lubi fotografować z ludziem woli sama:))))
druty numer 4
pozdrawiam
Śliczne to czarne cudo!
OdpowiedzUsuń