środa, 11 maja 2016

Zezwłok wielki

Moteczki leżały sobie i spoglądały na mnie od czasu do czasu a ja nie miałam pojęcia co z nich wyczarować
 Tym bardziej , że miałam tylko po jednym moteczku bordo cuda , "opery" no i troszku więcej szarości..chociaż ta szarosć zupełnie z innej rodziny.. W oko wpadł mi BlueSand Cardigan , jednak obyła sie bez zakupu wzoru..wzorowałam się na nim . Jest to dość luźna wariacja na jego temat. Kolory rzecz jasna całkiem inne.....

 

 Swetrzysko zaczęło swoje życie juz w lutym..ale wtedy rzuciłam w kąt po choroba mieszała mi w rękach i oczach:)))))
 zezwłok powstawał dość wolno ...fakt jest wielki...
 Kieszonki zrobione juz z ostatków wełenki...kolory wykorzystałam do ostatniego centymetra:)
 Przed kąpielą był ok...potem po wykąpaniu i wymizianiu troszkę się wyciągnął.....w sumie nawet i lepiej ale kieszonki są do niczego się nie nadające....za nisko:))) albo rączki za krótkie
 Rekawki też sie wyciągnęły do granic niemożliwośći i tu bedzie potrzebna poprawa...nic to trzeba będzie popruc i jeszcze raz zakończyć
 Robiłam go szczerze mówiąc bez większego halllo ale o dziwo bardzo sie lubimy...to na te wiosenne dni mój ulubiony narzutek
 taki co otula jak wieje a jak się odtulisz to wcale nie będzie za ciepło
 ooooo fotograf sie na fote załapał





 Jednym słowem fajny swetrunio taki do wszystkiego....wykorzystany był również do eleganckiej sukienki i było git



 pozdrawiam i miłego dnia:))))

1 komentarz:

  1. Rewelacyjny sweter :-) Piękna mieszanka kolorów - bardzo mi się podoba :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń