poniedziałek, 31 października 2016

Waga lekka

Zawsze przed podróżą samolotem mam ten sam dylemat..jak sie zapakować co zabrac żeby wagowo było OK. najnowszy pomysł ale wcale nie "odkrycie Ameryki" bo o tym każdy wie, zabrać więcej ale tylko tych rzeczy o wadze piórkowej. I tym sposobem poleciały ze mną dwa sweterki o wadze lekkiej a nawet bardzo lekkiej. Razem zwiedzaliśmy i gdy zimniej było moje plecki ogrzewały.
pierwszy to dropsowy mohair w kolorze sliwki wegierki:) Sweterek powstał z moteczków w ilości sztuk 4

 Tu był ze mna na wulkanie, i troszke zimnawo było



 Po zrolowaniu zmieścił sie w małej kieszonce torebki. Więc ani ciężki ani wielki:)



 Jest leciutki i cieplutki i chyba właśnie przekonałam sie do moheru:)))
Drugi sweterek zrobiony z Katii wełna z czymś tam, kupiona dość dawno na zupełnie inny projekt, ale super sprawdziła sie w prostym i nieskomplikowanym sweterku
 Ja ślimak i mój brat:)







A teraz z końcem pażdziernika ja się pytam kto zabrał słońce??
Pozdrawiam i dziękuje mojemu kochanemu fotofrafu:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz