W przypływie zakupoholizmu kupiłam kiedys dropsa szarego w jakims takim mdłym odcieniu i leżał sobie i czekał...az się doczekał ...pofarbowania i poczynienia swetrunia a raczej bluzuni
Farbowaliśmy sie farbkami spozywczymi o dziwo dobrze złapały i mało farbowały
Bluzunia robiona wedle haniowego przepisu
Przód jak przód ale ten tył:)
o i dzisiaj tyle:) pozdrawiam
Świetna bluzeczka!!!
OdpowiedzUsuń