Robiąc przemeblowania w domu wpadły mi w rece wstażeczki... w ilości dość znacznej, wstażeczki z odzysku lub ze spadku:) jak kto woli.
I przez dośc długi czas po głowie chodzila mi mysl jedna, co tez z tej ilosci wstażek uczynić można..no i taki pomysł mnie nawiedził..grube szydło i viola..
Koszyczki na wszystko co komu do glowy wpadnie. Ciekawostką jest to , że te cuda w pralku prać można.
Te koszyczki SZUKAJĄ DOMU:)
Złoty i czekoladowy:)
po wypraniu ewentualnym mozna je sobie na nowo ladnie uformować...
złoty koszyczek ma wysokość 20 cm i srednicę 20cm
czekoladowy ma wysokość 8cm i średnicę 25cm
mam jeszcze inne pomysły co do wstążkowych koszyczków...ale rece od grubego szydla musza odpocząć
i to narazie tyle, pozdrawiam i idę męczyć dalej spódniczke
Wspaniały pomysł na wykorzystanie wstążek :-) Podobają mi się Twoje koszyczki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.