W wełence zakochałam się zaraz jak pokazał sie w Zagrodzie...i nastąpiłam potrzeba chwili , że musze ja koniecznie mieć. Swetrunio taki do otulenia powstał juz w pażdzierniku jakos na początku ale zawsze cos było mu nie po drodze z aparatem.
Zdjęcia robione we Władysławowie w ogromniastych powiewach wiatru.
Cała włóczka nie została wykorzystana ...z resztek powstał szalik i czapa.....
o i to by było na tyle:))) pozdrawiam