Robiło sie robiło..az sie zrobiło...Wełenka z berlinskiej eskapady...łup cudny i miły...w lilości 3 motków, został maleńki puszek kłębuszek.
Bluzunia robiona od góry w całości metoda na C
Druty 5 azur w domowych szpargałów.
tu etep powstawania:))
i znowu..
korzystajac z niewielu slonecznych dni..na dworzu powstawał..pomaleńku powoleńku
i udało sie skończyć
ażurek w całej krasie
i na ludziu
z przodu i z boku...
Jak juz pisałm 3 niecałe moteczki bawełna z wiskoza ( bez banderolki więc skład na oko)
Lubimy sie bardzo....miła bluzuunia w noszeniu i w robocie. warto było przytaszczyc z festiwalu:)
No i podziekowanie dla fotografu osobistego:)))