piątek, 31 grudnia 2010

Rok sie kończy

Rok sie kończy i Nowy sie zaczyna.
Jako ostatnie w tym roku pokazuje skrzyneczkę na " cokolwiekbądz" dla najprzystojniejszego mężczyzny poniżej 1 metra:))))))
Prezent Gwiazdkowy ale dopiero teraz moge pokazać
a wszystki do mnie zaglądającym chciałabym żczyć wszystkiego co najlepsze, żeby udały sie wszelkie projekty te twórcze i nietwórcze. Wiele radości z Nowego Roku i żeby ten wieczór obojetnie jak spędzany czy na balu czy w fotelu był wprost fantastyczny....Do przyszłego roku

wtorek, 21 grudnia 2010

praca wre......

Hurra pomimo ustawicznego braku czasu...w tak zwanym międzyczasie pomiędzy robotą konieczna a poszukiwaniem czasowstrzymywacza...( nie znalazłam- ale zamówiłam od Gwiazdorka...może sie zlituje i przyniesie) udało mi sie zakończyc sweterki sztuk 2 ...rozpoczęte gdzieś ok pażdziernika....no tempo zawrotne
powyciągał się ładnie i już jest na ludziu...ludź bez twarzy bo ludziowe worki pod oczami całą twarz mu zasłaniają.....innym razem z twarzą :)))
troszke trzeba go jeszcze ponaciągać bo nie leży tak jak bym chciała.....może to być kamizel albo szal z patką:))))

no i w końcu żółciutki mój musztardowy został ukończony...swetrunio kochany...no raczej kamizelka :))))

i na ludziu....
a jeszcze sie pochwalę........Mikołajek przytachał....śliczności takie.....cienizna straszliwa...podwójna nitką trzeba bedzie robić ale mam juz wizję....śliczna alpaca lace..100% baby alpaca 400meterów w moteczku.....trzeba pokończyc te pozaczynane i zabrać sie za realizacje wizji
pozdrawiam wszystkich:))))

piątek, 17 grudnia 2010

Rocznica i.... .historie prawdziwe

Tak to się często składa, że dla naszych dzieci historia dalsza niż data ich urodzenia to prehistoria.....Jak co roku 13 grudnia zadałam pytanie co to za data...i wiedziały chociaż paskudy urodzone 92 i 95.....z data 13 grudnia zawsze opowiadam przypowieść w 100% prawdziwą jak to o godzinie 8 iiiiiii rozwaliliśmy sie z bratem moim jedynym , który chociaż urodził sie 6 lat później to jednak jest ode mnie "starszy" (zorientowani wiedza jak to możliwe:) i czekaliśmy na Telerenek...jeden w bardzo niewielu programów dla dzieci...i to juz jest niezrozumiałe dla dzieci moich , że jak to 2 programy byly?????????????????? satelitek i innych ustrojstw nie bylo...to musieliśmy byc biedni....tak usłyszałam....
ale ja dalej...Tv sie nagrzewa..polska produkcja i nic normalnie nic...ciemno...to my wrzeszczymy , że Teleranek i tam takie i Tatus mój w dobroci serca ubrał sie cieplutko i zap...la na dach antena machać bo przecież dzieci chcą oglądać....trawło to z 10-15 minut mama glowę w okno i krzyczy na ten dach nieszczęsny , że nic...że dalej ma próbować.....aż tu pokazuje się pan w ciemnych okularach i....dalej to juz znacie
a dzięku corocznej opowieści znaja ta date i moje dzieci, córka nawet jako jedna jedyna w klasie wiedziała:))) o dumna jestem

z dzisiejsza data też mam historie opowiadana co roku...ja tego pamiętać nijak nie mogę bo ledwo co chodzić się naumiałam...ale 17 grudnia...Tato mój z Gdyni Stoczni właśnie dojezdzał do Gdańska do pracy i wylazł se w poranek zimowy z zamiarem nie manifestowania ino do pracy jechania....i wlazł na ten wiadukt , żeby do kolejki dojść..i strzelać zaczęli no nie do niego ale do ludków co z kolejki wyszli i do pracy się kierowali....nie czekał tylko torami do domu spie...ł ( jakieś 2 przystanki trolejbusem) mamy mojej już Babcia Marynia z domu nie wypuściła...oj ten mój Tato to więcej szczęścia niz rozumu miał ....ale......dzisiaj z rana znowu to dzieciakom opowiedziałam...niech  w szarych komórach to na wieki wieków zamieszka

aaa jeszcze jedno oglądałam od 6 rano przekaz z uroczystości pod pomnikiem w Gdyni i bardzo mi sie nie podobało , że z takiej Rocznicy robi sie sprawę polityczna ...te buczenia na Prezydenta...nie w takiej chwili panowie nie w takiej chwili

Teraz z innej beczki....udało mi się skończyć 3 moje dłubaniny
Ptaszek  na brzozie ...przyniesionej z jesiennego spaceru
wieszaczek na smyczki naszej Vespi
ze spękaniami i pieskiem metoda hiszpańska czy jak to zwać robionym tak w całej okazałości
i zegar gabinecikowy....tak sie robił
a w wolnych chwilach między jednym a drugim rozpaleniem w kominku.......
........kończę 2 sweterki...maja być prezentami ...może dam radę...trzymajcie kciuki....
pozdrawiam wszystkich tu zaglądających

środa, 8 grudnia 2010

Bobik, Vespi i ciacha

Popełniłam ubranko dla najmniejszego członka rodziny........żeby mu ciepło w plecki było. Nie był zadowolony jak kazaliśmy mu pozować do zdjęcia:)))
...i jeszcze ubranko na ręce pańci:)
golfik:)))
Nasza Vespi pozazdrościła ubranka kuzynowi i dała sobie ubrać mój szyjogrzej...mój czy już nie mój:)))
a teraz z innej beczki...zachciało mi się czegoś słodkiego...wyszperałam w necie na innym blogu cudo przepis...bez mąki....to juz wiadomo specjalnie dla kogo te ciasteczka...robią sie błyskawiczne....
po upieczeniu wygladają jak kokosanki z dżemem:)))))) a są z kleiku ryzowego...trudno uwierzyć , co?:))))
są pyszne....zapraszam:)

sobota, 4 grudnia 2010

Świąteczne ozdoby, których miało nie być

Tak, tak...postanowiłam sobie, że w tym roku żadnych ozdób świątecznych robić nie będę...ale sie złamałam
Gdzieś podpatrzyłam choineczki miniaturki z wstążek...i tak powstały dwie..jedna zostanie ze mną druga jutro znajdzie inny dom:)))))
Zdjęcia tym razem dość ciemne...ale za bardzo mi się lampa odbijała:(((( i mało widać było

W tym roku też po raz pierwszy udało mi się kupić tzw medaliony a nie bombki...dla mnie to bardziej plaskate bombki..ale niech im będzie
Zrobiłam w sumie 4 po dwie z każdym motywem, z tym , że jedna jest wyklejana ryżówka od wewnątrz a druga od zewnątrz. Wszystkie obklejone pasmanteria...a wyszło to tak...
Jak juz wspomniałam zdjęcia robione bez lampeczki te wyklejane od wewnątrz za mocno sie świecą:))))

Z zeszłorocznych zapasów zostały mi jeszcze 3 bombki z dziurką czy z okienkiem jak kto woli....
wyszły takie , każda inna...jeszcze bez dużych kokardek...
każda robiona inaczej, jedno co je łączy to obklejenie psamanteria i to czerwona
a w zeszłym roku w prezencie doatałam chyba ferrero.....w takim pojemniczku i w tym roku powstał taki o dzwoneczek.....
z mniam...truskaweczkami
Zabieram się za pokończenie włóczkowych tworów...tym bardziej , że sztuki 3 maja byc prezentem:))))
Pozdrawiam wszystkich